Unia Europejska ma potencjał, by konkurować z USA i Chinami, ale brak jednolitego rynku oraz krajowe nacjonalizmy osłabiają jej pozycję w globalnym wyścigu technologicznym. Dotyczy to zwłaszcza sztucznej inteligencji, gdzie Europa nie potrafi w pełni wykorzystać swoich zasobów i możliwości. Kluczem jest współpraca poprzez skoordynowane działania - mówi Piotr Mieczkowski dla Dziennik Gazeta Prawna
Polska może odegrać istotną rolę, tworząc lub adaptując modele językowe, takie jak PLLUM czy Bielik. Unia Europejska już podejmuje kroki w tym kierunku, np. poprzez projekt AI Factory, ale potrzebne są bardziej zdecydowane działania w zakresie finansowania społeczności, określenia po co nam jest moc GPU, opracowanie planu komercjalizacji i wdrożeń AI.
Jednym z kluczowych elementów sukcesu amerykańskiego sektora technologicznego są inwestycje VC. W Europie dotychczas dominowało konserwatywne podejście, gdyż finansowanie pochodziło głównie z sektora bankowego, który niechętnie wspiera innowacyjne przedsięwzięcia. Czemu? Są one niebankowalne bo startupy nie mają przepływów pieniężnych ani aktywów pod zastaw co utrudnia udzielenie tradycyjnego kredytu.
Raporty Mario Draghiego i Letty wskazują na konieczność scalenia rynków finansowych, kapitału i skierowania go na inwestycje o wyższym ryzyku, co może wesprzeć rozwój AI. Potrzebujemy przekierować oszczędności emerytalne w formie LP, fund of funds czy poprzez co-inwestycje do PE/VC.
Rozdrobnienie naszego europejskiego rynku jest poważnym wyzwaniem. W USA i Chinach działa zaledwie kilku dużych operatorów telekomunikacyjnych, podczas gdy w Europie jest ich ponad 70. Podobny problem dotyczy innych sektorów, takich jak obronność, gdzie krajowe nacjonalizmy utrudniają współpracę. Przykładem sukcesu może być Airbus – europejski model współpracy, który pozwolił na stworzenie globalnego lidera w lotnictwie. Historia pokazuje, że Europa potrafi jednoczyć siły w kryzysowych momentach. W 2012 roku, gdy zagrożona była strefa euro, zdecydowane działania pozwoliły na jej przetrwanie i wzmocnienie. Dziś potrzebujemy podobnego podejścia w dziedzinie nowych technologii. Bez zjednoczonego rynku i odwagi inwestycyjnej Unia nie dogoni globalnych liderów.
Więcej w DGP w ramach cyklu Cyfrowa Gospodarka.